wtorek, 30 czerwca 2015

maj - czerwiec

  W ostatnim czasie dużo się działo w moim życiu. Zarówno szkolnym, rotariańskim, jak i prywatnym. Szkołę skończyłam w piątek 19 czerwca, choć ten ostatni przechodzony tydzień z komputerem jedynie rozwiną moją edukację filmową i zapewnił rozrywkę podczas gry w "tysiąca" na kurniku. Pustki w szkole miały jednak swój jeden duży plus - po wzięciu aparatu do szkoły byłam w stanie zrobić zdjęcia wszystkiemu - pustej bibliotece, salom lekcyjnym. Nawet nauczyciele nie byli zabiegani. Zawsze będę kochała moje liceum tutaj, w AC. Ze wszystkimi jego wadami i zaletami.
  Jeśli chodzi o życie rotariański, to chciałabym wspomnieć o wielkim wydarzeniu, które miało miejsce na początku czerwca. Bowiem mój klub obchodził swoje setne urodziny. Spore wydarzenie, nieprawda? No i oprócz roli fotografa zastałam też rotariańskim dzieckiem :)
  Dalej, jeśli chodzi o Rotary, to następnego dnia odbyło się pożegnalne przyjęcie dla wymieńców. Był to też czas, kiedy ostatni raz w tym roku widziałam Giulię, Violettę oraz Fanny. Z kolei pożegnanie z Chiką i Lukasem odbyło się w zeszły czwartek podczas ostatniego dnia z RYLA. Sama RYLA, to obóz dla liderów - z całego południa stanu New Jersey licea mogły wytypować juniorów, którzy sponsorowani przez lokalne kluby mogli się udać na obóz. Sam obóz, to była czyta integracja z 170 uczniami tychże szkół, ciekawe wykłady, gdy i zabawy.
  O życiu prywatnym nie chcę nic pisać. Pozostanie to dla mnie małym sekretem :)

  Zdjęcia dodam, jak tylko pojawią się na komputerze.