Dzień 5 – 3.07.2015
Ten dzień miał być dniem mojej edukacji. W muzeum o Bill Buffalo miałam okazję poznać ciekawą postać historyczną - wędrownego artystę, który tworzył pokazy westernowe wędrował po całym świecie i prezentował je. Według mapy był nawet w czterech miastach Polski. A może i więcej? Czasy były inne, więc i granice państw znacznie się różniły...
W każdym razie oto kilka zdjęć:
książki i komiksy napisane przez Billa Buffalo |
tak wyglądał plac, gdzie on występował. Namioty obok, to namioty dla artystów |
szpilki przedstawiają miejsca występów |
wyposażenie namiotu artysty |
tym podróżowali |
część muzeum o indianach |
no tak... Zostaw "widoczną" broń u ochrony |
Następnie udaliśmy się do Little Bighorn battlefield national monument - to właśnie tutaj odbyła się jedna z większych bitew przeciwko Indianom, którą oni zresztą wygrali z niewielkimi stratami.
pomnik upamiętniający bitwę |
nagrobek zabitego konia przez amerykanina. Zrobił to on, by skryć się za koniem pod ostrzałem strzał indian |
nagrobki indian pełne były drobnych monet wokół |
na ścianie wielkiego pomnika, są opisane historie indian opowiadane wnukom o bitwie |
imiona wojowników |
cmentarz dla amerykaninów |
Dzień 6 – 4.07.2015
Dzień ten spędziłam w całości w dwóch Dakotach - Północnej i Południowej. W Dakocie Północnej odwiedziłam Roosvelt National Park - jedyny park, który otrzymał swoją nazwę po jakiejś osobie. Tutaj też spędził on (Zaraz... mówiłam już który? Theodore) spory kawałek swojego życia zakochując się w otaczającej go naturze. A muszę przyznać, że jest co pokochać.
Kolejnym przystankiem było małe miasteczko ... Gdzie co roku odbywa się drugi pod względem wielkości zjazd motocyklistów w USA. Niestety miasteczko okazało się opuszczone i przerażało swą pustką.
tak wygląda podczas zjazdu |
Ostatnim punktem było centrum USA. I to takie prawdziwe - geologiczne. No prawie prawdziwe. Oddalone jedynie 20 mil na południe od rzeczywistego miejsca (to właściwe, jest na czyjejś prywatnej posesji). Będąc w tym miejscu poczułam się, jakbym stała w centrum świata. Mojego świata, mojej drugiej ojczyzny na pewno :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz