Iście długi tytuł posta na iście długą listę wrażeń. A one wszystkie zawitały w moim życiu w ciągu krótkich czterech dni (takich pełnych) na Florydzie.
Piątek, 5.12.2014
Zaczęło się około trzech godzin wcześniej, niż planowałyśmy z host mamą. W środę zadzwonili do niej z lotniska z zapytaniem, czy nie chciałaby dopłacić 25$ i polecieć wcześniejszym lotem w pierwszej klasie. Nie omieszkałyśmy skorzystać z okazji. Szczególnie, że oznaczało to polecenie z host tatą tym samym samolotem. Do samego końca nie wiedział, że na lotnisku będzie czekała na niego niespodzianka w naszej postaci.
Ten moment podróży do Orlando nazwałam - Odkrywanie podłogi na nowo. Czemu? Bo spędziłam blisko 20 minut leżąc na podłodze na lotnisku w Waszyngtonie ukrywając się przed htatą. Wiedziałam, że nawet gdybym siedziała spokojnie na ławeczce w oczekiwaniu samolotu, to i tak nie zobaczyłby mnie. Po tych dwudziestu minutach leżenia tak z hmamą w końcu opracowałyśmy plan działania - moim zadaniem miało być wyjść z ukrycia, i podejść od tyłu pytając o pomoc w odnalezieniu wejścia na podkład. Nigdy nie zapomnę jak zaczął mi pokazywać drogę wpatrzony w mój bilet. Dopiero po chwili spojrzał na mnie rozpoznając mnie. Takiej niespodzianki, to się nie spodziewał :)
Wylądowaliśmy koło 19. Na ten dzień zaplanowane mieliśmy wypożyczenie samochodu i pojechanie w okolicę Daltona Beach do koleżanki mojej hmamy. Była to niesamowita kobieta. Pełna energii, dobrego poczucia humoru i rodzinnego ciepła. Przyjechaliśmy na gotową kolację i przygotowane łóżka do spania. Nie można było przy niej wspomnieć, że coś się na podoba, bo po paru minutach lądowało to w naszych walizkach.
Sobota, 6.12.2014 - KENNEDY SPACE CENTER
Wiecie, że tutaj w stanach nie znają naszego św. Mikołaja? Ok. Może nie do końca tak, że kompletnie go nie znają. Po prostu nie odwiedza on ich 6 grudnia, tak jak nasz, polski. Tutaj prezenty dostaje się tylko i wyłącznie pod choinkę. Uznałam jednak, że nie znaczy to, że nasz święty nie mógł przyjść w nocy i podrzucić kilku drobiazgów. A dokładniej mówiąc koszulek ode mnie ze szkoły, które miały być miłym gestem z mojej strony.
Rano obudziło mnie słońce i gorąco, szum wody i cień palm. Wtedy też poczułam, że naprawdę tu jestem. Niesamowite...
Rano, jak najwcześniej udałam się z host rodzicami do Kennedy Space Center. Dla niewtajemniczonych - miejsce gdzie NASA wystrzeliwuje te wszystkie swoje rakiety i nie tylko rakiety. Na tam również swoją siedzibę (na pewno kojarzycie budynek xD )
Zamiast opowiadać wrzucę zdjęcia, które o wiele więcej powiedzą o moim wypadzie w kosmos ;)
PS. Tego dnia zrobiłam jedynie 250 zdjęć, więc przygotujcie się na sporą galerię. Z kolei całego wyjazdu jedynie przekroczyłam tysiąc.
|
Wielka kula NASA przybrała świąteczny wzór bombki na cholinkę |
|
Wejście do KSC. |
|
Prawdziwe rakiety |
|
opis, i zdjęcie niżej jak wygląda w rzeczywistości |
|
Htata w Merkurym |
|
Ja, idąca przez most jaki używany jest przez astronautów do wejścia
na rakietę itp. |
|
wyglądam jak jakiś sztywniak... |
|
z trakcie lunchu z... |
|
Astronautą. |
|
była nie tylko prezentacja, ale także wywiad, gdzie można było zadawać pytania ;) |
|
tak np. wygląda toaleta. Ponoć wszystko musi wsysać... |
|
Atlantis |
Inną wykupioną atrakcją była wycieczka autobusem po terytorium KSC. Można tam było zobaczyć wiele ciekawych obiektów.
|
budynek NASA. Jeszcze z daleka |
|
droga, po której transportuje się rakiety i inne obiekty latające |
|
To, co transportuje |
|
Pomnik z nazwami i symbolami wszystkich odbytych jak do tej pory misji |
|
Aligatory. I to zupełnie na wolności. Pewnie dlatego nie można było w tamtym miejscu wysiadać z autobusu, a w innych wychodzić
poza wyznaczone ścieżki... |
|
Budynek NASA na żywo |
|
gwiazda, na której stoję jest tej samej wielkości, co te na budynku. |
|
I jeszcze jeden aligator. Tym razem wypatrzony przeze mnie. Łącznie widziałam koło 5 ;) |
|
dotykam kawałek skały z księzyca |
|
to, co wylądowało na księżycu. A z kolei to srebrne jedynie wróciło na Ziemię ale z... |
|
... całej tej rakiety |
|
pamiątki do kupienia -.-" |
|
interaktywne pokazanie jak ciasne są wszystkie rakiety itp. |
|
Ponownie w odwiedzinach u Atlantis |
|
interaktywne gry |
|
przyozdobione rakiety nocą |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz